In nomine Domini

In nomine Domini

piątek, 9 listopada 2012

A może powrót do tradycji staro chrześcijańskich ?



 

Nie od dziś wiadomo że na całym świecie powoli acz nieubłaganie następuje homogenizacja kultury. Co widzimy między innymi w sposobie ubierania się, zapożyczeniach językowych czy wreszcie do czego zmierzam, obchodzeniu świąt. Zapożyczyliśmy wiele świąt od innych kultur czego przykładem jest  Halloween. Kościół katolicki jasno wypowiada się że katolicy nie powinni obchodzić tego pogańskiego święta. Czy to jednak znaczy że jedynym sposobem obchodzenia święta zmarłych jest zaduma i smutek z powodu śmierci? Cofnijmy się do postrzegania śmierci przez chrześcijan. Śmierć cielesna jest powołaniem do Ojca, więc powinniśmy cieszyć się a nie lamentować. Czym innym jest śmierć duchowa . Święty Franciszek nazywa śmierć cielesną naszą siostrą, sam pod koniec żywota ziemskiego chwalił i zapraszał siostrę śmierć  w pieśni. Możemy więc przeżywać to święto radośnie czego przykładem są różnorakie imprezy organizowane 01.11 (nie 31.10) tak więc jeśli chcemy te święta przeżywać radośnie i jednocześnie w duchu chrześcijańskim mamy taką możliwość. Pamiętajmy jednak że wszystko należy robić z umiarem.

Co mnie drażni ?

Mnie ostatnio drażni niekonsekwentność osób które uważają się za katolików. "Nie możecie służyć Bogu i mamonie" - Łk16,1 -13 tak samo nie można jednocześnie być katolikiem i poganinem obchodzącym pogańskie święta…

A w dzisiejszym kąciku muzycznym przeniesiemy się do Nazaretu…

środa, 24 października 2012

Święty Franciszek- mistrz ubóstwa



Umiłowani…

Przyznaje,  że już od pewnego czasu chciałem wstawić post o świętym naszym ojcu Franciszku lecz nie potrafiłem zebrać słów,  ani nie wiedziałem na czym się skupić w końcu jednak przyszedł mi pomysł…

Mili moi,  gdy słyszymy Franciszek to od razu nam się to kojarzy biedaczyna z Asyżu, żebrak, ubogi itd. Więc moim zdaniem to idealny święty na dzisiejsze  skomercjonalizowane czasy czyli ?

Otusz chodzi mi o dzisiejszy popęd za pieniądzem i doczesnością: 24 godziny w pracy, 5 samochodów,3 domy, broń Panie od dzieci co z karierą itd. ? tymczasem nasz Franciszek mówi
 „rozkosz krótka- kara wieczna
małe cierpienie- chwała nieskończona”

„No tak ale się mówi, że my mamy być biedni,  a proszę spojrzeć na kościoły…”- Pamiętajmy jednak że Franciszek to absolutny i niedościgniony mistrz ubóstwa bardzo dbał o to,  aby to co święte (czyli wyposażenie kościołów) było jak najlepsze kielichy z jak najdroższych kruszców, szaty i bielizna kielichowa z jak najdroższych materiałów. W kościele nie ma miejsca na buble i tandetę gdyż jest  to przestrzeń święta… Zostawiam wam to ostatnie zdanie na przemyślenie.

Co mnie złości?

A mnie ostatnio nic nie wkurzyło więc dziś pominiemy ten punkt zamiast tego zapraszam na krótki film w ramach kącika muzycznego
 
 

piątek, 28 września 2012

"Pokora, rozważanie vs pęd świata"


"Pokora, rozważanie vs pęd świata"
Umiłowani...

Tę publikację pragnę poświęcić na  zastanowienie się nad pędem świata. Ja, choć jestem osobą młodą widzę znaczne zmiany w "prędkości świata". Dziś bardzo częste jest robienie wszystkiego na tzw. wczoraj, wstawiamy o godzinie 12 obiad na 12.02 ma być gotowy, nie liczy się wartość, skrupulatność,a co z tego wynika, jak najwyższa jakość tylko świat woła do nas więcej , szybciej. Ale przecież nie musimy tak żyć. Ja sam korzystam z Internetu, telefonu, Facebooka i wielu innych wytworów elektroniki, jednak przy korzystaniu z tego wszystkiego należy zachować umiar. kto z Was wyobraża sobie życie bez telefonu, Internetu? Ja miałem łaskę życia w ten sposób, przez dwa tygodnie na rekolekcjach Ruchu Światło- Życie i był to dla mnie naprawdę błogosławiony czas. Co mnie obecnie złości?  

Mnie złości mój  własny brak weny do pisania jaki przeżyłem ostatnio. Bardzo Was przepraszam, że nie ukazywały się publikacje, jednak nie byłem w stanie skleić kilku zdań w miarę logiczną całość. Mam nadzieję, że więcej to się nie powtórzy.A w dzisiejszym kąciku muzycznym niespodzianka. Nie podaję tytułu, ponieważ przewija się on przez większość piosenki, jeśli ktoś go wyłapie, proszę o napisanie w komentarzu.






PS
Mam do Was ogromną prośbę o komentowanie moich publikacji, jeśli byście pisali mi co Was złości oraz tematy, które byłyby warte poruszenia o wiele łatwiej byłoby mi pisać publikacje z Waszymi oczekiwaniami.

środa, 29 sierpnia 2012

„Krok do przodu…”


 

Drodzy moi czytelnicy…

Tak wiem zacząłem dość nietypowo, ale po tylu latach jest radość J.

A z jakiego to powodu ? Otusz Brat-katol jakiś czas temu przekroczył magiczną granice tysiąca wejść. Tak wiem, że dla wielkich blogerów to niewiele, jednak dla mnie to radość, że ktoś to w miarę regularnie czyta.

A że jestem tak rozradowany to postanowiłem przeorganizować troszkę bloga. Publikacje będą dzieliły się na dwa podstawowe człony oraz trzeci dodatkowy, jednak niestety częsty (dlaczego niestety okaże się później). Ale od początku.

Na początku będzie sedno publikacji czyli dany temat. Po nim będzie jakaś muzyka (ostatnio bardzo podobają mi się piosenki latynoskie). I na końcu ta trzecia część czyli „ To mnie drażni”- będzie to o tym na co się wściekam w naszym kraju.



Piękna modlitwa rodzeństwa o powodzenie w małżeństwie dla młodszej siostry.





 

niedziela, 19 sierpnia 2012

„Pielgrzymka 2012”


Umiłowani…

Ta publikacja będzie nieco inna niż pozostałe, otóż pragnę nie tyle podać wam katechezę zamiast tego opowiedzieć historie.



11.08.2012r.

Jasna  Góra

Wejście XX Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej



Wchodzimy na wały Jasnogórskie po powitaniu przez kierownika pielgrzymki wdaliśmy się w stronę kaplicy obrazu. Po przekroczeniu pierwszej bramy spotkałem przyjaciółkę, której nie wiedziałem około pół roku, naprawdę wspaniałe uczucie. Weszliśmy do kaplicy obrazu nagle z centrum kaplicy zaczęły dobiegać krzyki i wrzaski, bardzo szybko zdałem sobie, że ktoś jest opętany. Po krótkiej chwili Zaczęliśmy odmawiać różaniec i z czasem krzyki ustąpiły. Rozpoczęła się eucharystia po niej apel ( na którym niestety mnie nie było) podczas gdy ludzie wychodzili z apelu po raz kolejny spotkałem przyjaciółkę i po krótkiej chwili konwersacji zabrały mnie siostry. Chciałem się pożegnać , jednak jedna z sióstr powiedziała :

- zostaw te niewiastę w spokoju najpierw się pożegnamy.

I wyciągnęły mnie w stronę autokaru. Pod autokarem w końcu udało mi się znaleźć dziewczyny z którymi miałem wracać samochodem, poszliśmy na kebab (standardowa kolacja pielgrzymów na Jasnej Górze). O północy rozpoczęła się już  niedzielna Eucharystia, a od 1 do 3 prowadziliśmy czuwanie. W między czasie jedna z sióstr z którymi miałem wracać dostała sms, że jej tata się spóźni. Po naszym czuwaniu rozpoczęło się czuwanie innej wspólnoty, o godzinie 4 był koniec. Jasna Góra praktycznie opustoszała…

My nie myśląc dużo,  niczym banda troglodytów położyliśmy się nieopodal kaplicy św. Piotra,  pierwszego pustelnika i zdrzemnęliśmy się mniej więcej godzinkę. Po krótkiej drzemce rozpoczęły się w kaplicy obrazu godzinki na które poszliśmy. W trakcie godzinek przyjechał tata jednej z sióstr i pojechaliśmy do domu. Licząc czas od planowanego wyjazdu do dojazdu do Elbląga minęło 13 godzin. Tak wyglądał mój powrót z XX EPP kierownik miał racje, że to będzie ciekawa pielgrzymka.

Na początku września postaram się stworzyć publikacje obrazującą moje całe wakacje. Oczywiście blog wznawia swoją działalność minimum raz w tygodniu będą się pojawiały publikacje.

piątek, 13 lipca 2012

„Kochane góry”




Umiłowani…


W sobotę wróciłem z kotliny kłodzkiej, mieszkaliśmy w klasztorze oo. Franciszkanów, ułożonym na zboczu góry. Z mojego pokoju roztaczał się widok na ogród klasztorny. To był naprawdę niezapomniany tydzień szczególnie muzeum zabawek oraz góry. W poniedziałek po całonocnej jeździe dojechaliśmy do Dusznik, rozpakowaliśmy się i poszliśmy zwiedzać. Miejscowość nie zrobiła na mnie większego wrażenia za to  góry przez które do niej przejeżdżaliśmy wywarły na mnie wielkie wrażenie. Planowaliśmy wybrać się we wtorek w góry jednak z powodu deszczu i burz GOPR zamknął szlaki, pojechaliśmy za to do Wambierzyc gdzie tamtejszy proboszcz zdjął dla nas figurkę NMP królowej rodzin abyśmy mogli ucałować jej szatkę. Było to dla mnie ogromne przeżycie to tak jakby gwardian paulinów zdjął dla nas obraz NMP z Częstochowy. W piątek jednak udało nam się pojechać w piękne góry stołowe, jest to naprawdę piękne miejsce godne obejrzenia ( mam nadzieje że kiedyś się tam jeszcze wybiorę). Ogólnie cała kraina geograficzna jest piękna jednak nie dla panienek które boją się spocić oraz zamiast pokazywać swoje piękno wolą uprawiać renowacje szpachlą z Avonu lub innej firmy. To miejsce jeśli chcemy naprawdę w nie wejść wymaga odrobiny wysiłku jednak owoce duchowe jak i wspomnienia są naprawdę bardzo wielkie.

Jak to ujęła nasza pani przednik jest to zakątek Pana Boga.



Kolejna publikacja ukaże się w drugiej połowie sierpnia ponieważ wyjeżdżam na rekolekcje a bezpośrednio z nich Na pielgrzymkę na którą i was zapraszam naprawdę warto. Franciszek Elbląg- dla każdego jest tu miejsce.

środa, 20 czerwca 2012

Posłuszeństwo Kościołowi przez posłuszeństwo pasterzom


„Posłuszeństwo Kościołowi przez posłuszeństwo pasterzom”

Umiłowani…

W tej publikacji pragnę poruszyć temat planu Bożego. Ja sam starałem się napisać publikacje poświęconą modlitwie uwielbienia. Niestety jednak musi ona poczekać tak, jak wiele innych tematów. Biorąc pod uwagę ostatnie słowa, które szczególnie zapadły mi w pamięci Duch Święty ma inny pomysł na moją publikację.

Więc w imię Pańskie

Zbliżają się wakacje dla mnie jest to szczególny czas odczuwania obecności Pana. W zeszłym roku wakacje Pan pozwolił mi spędzić na kontemplacji i rekolekcjach. W tym zaś roku planowałem pojechać na wycieczko-rekolekcje później odpocząć i pójść na pielgrzymkę. Jednak plan Boży jest inny jak widać. Pan dał mi łaskę bycia w ruchu Światło Życie, później pojechałem na Dni Wspólnoty w Koszalinie, których to tematem było właśnie „Posłuszeństwo Kościołowi przez posłuszeństwo pasterzom” nie planowałem jednak jechać na rekolekcje z moją parafią prowadzoną przez Ordo Fratrum Minorum Conventualium (Franciszkanów) tylko z sąsiednią parafią oo. Redemptorystów, jednak mam mieć badania w lipcu. Z propozycją wypuszczenia mnie na dwa dni wyszedł jednak O. Przemysław, który wręcz naciskał żebym jechał i wtedy uświadomiłem sobie, że po to Pan tak dopasował temat Dni Wspólnoty, abym wypełnił wole Boga zgadzając się na wyjazd. Mam nadzieję że nie będę żałował.



W kolejnej publikacji przedstawię wakacyjny plan bloga.

niedziela, 10 czerwca 2012

„Jak trwoga to do…”

 „Jak trwoga to do…”
Umiłowani…
W tej publikacji pragnę poruszyć temat próśb i podziękowań.
Więc w imię Pańskie…

Otóż naturalną rzeczą jest, że prosimy Boga w wielu sprawach np. sportowcy przed ważnym meczem, gdy coś poważnego dzieje się w naszym życiu. Bardzo rzadko natomiast za coś dziękujemy. Czy piłkarz po meczu modli się ? Oczywiście zdarzają się wyjątki jednak z reguły zapominamy o modlitwie dziękczynnej. Jeszcze rzadziej modlimy się modlitwą uwielbienia. Kto z nas mówi po prostu „Panie kocham cie za… itd.” ? niestety jest to niezmiernie rzadkie zjawisko natomiast bardzo cenne. Pan powiedział „Proście a będzie wam dane” jednak dał nam wzór modlitwy do Ojca w postaci modlitwy ojcze nasz. Nie zaczyna się ona słowami „Chleba naszego powszedniego” lecz „Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja” To jasny wzór że w modlitwie ma się zawierać uwielbienie i zawierzenie Panu, o czym pisałem już wielokrotnie w swoich publikacjach. Tak więc mili moi podczas modlitwy nie bądźmy pyszni i chciwi lecz pokorni i pełni wiary w Boży plan. Wspaniałą modlitwą (według mnie) jest pielgrzymka która łączy wszystko to i oprócz tego jest wspaniałym przeżyciem.

wtorek, 5 czerwca 2012

„Pamiętaj aby dzień święty święcić…"

Pamiętaj aby dzień święty święcić…

Umiłowani…


W tej publikacji pragnę przedstawić dwa tematy. Pierwszy odnośnie eucharystii w wakacje. Drugi natomiast będzie o spędzaniu wakacji z Bogiem.                 

 Więc w imię Pańskie…


Niestety jest to ogromnie przykre zjawisko, ale częste i notoryczne tzw. Wakacje od Boga. W maju kościoły zawsze pękają w szwach jednak przychodzi  czerwiec i robi się tak trochę luźniej. Pojawia się lipiec w kościele widzimy trzy osoby na krzyż z czego jedna, druga się zgubiła więc przyszła, a reszta to nasze kochane „babcie” z kółka różańcowego tzw. Mocherki. Zawsze wtedy aż mi ciśnienie skacze i zastanawiam się gdzie są te dzieci ? gdzie ich rodzice ? itd. Oczywiście rozumiem że ludzie wyjeżdżają ale ja również wyjeżdżam i w nadmorskich miejscowościach nie ma tłumów w kościołach. Wtedy warto zadać sobie jedno podstawowe pytanie: czy ci wszyscy ludzie są chorzy do tego stopnia że nie wychodzą z domu ? Nie moi mili ci ludzie świadomie i dobrowolnie grzeszą… Gzie są ci wszyscy którzy tak głośno krzyczą że kochają Pana Jezusa.



A teraz przyjemny aspekt wakacji…

Jest to naprawdę błogosławiony czas. Cała masa rekolekcji, wycieczek, pielgrzymek itp. Mili moi aby jechać na różnego rodzaju rekolekcje wakacyjne naprawdę nie trzeba być Multi milionerem, wystarczy zaufać Panu i mieć otwarte serce. Ja osobiście pochodzę z  przeciętnej rodziny i było mnie stać na rekolekcje i wyjazd z rodziną. W lipcu byłem na wycieczce objazdowej Częstochowa itd. Która kosztowała 250 zł po powrocie pojechałem na rekolekcje powołaniowe. I na przełomie lipca i sierpnia byłem na pielgrzymce a dzień  po powrocie nad jeziorem z rodzicami. To były jedne z najpiękniejszych i najbardziej owocnych wakacji w moim życiu. Jak widać kościół ma otwarte ramiona dla swoich dzieci tylko trzeba odrobinę chcieć i zaufać Panu.



sobota, 2 czerwca 2012

„ To mnie wkurza”

„Kobieta zmienną, piękną jest”
Otusz mili moi pragnę poruszyć temat mało religijny, ale potrzebny.


Umiłowani…


Jak już wspomniałem ten temat nie jest wprost treścią religijną, jednak zahacza o tę tematykę. Więc w imię Pańskie.

Niezwykle bardzo irytuje mnie widok umalowanych „ od stóp do głów” kobiet w młodym wieku, a już szczególnie jeśli to są nastolatki, np. w moim wieku.

Skąd się bierze potrzeba upiększania się ?

Otusz Amerykańscy naukowcy rozwiązali tę odwieczną zagadkę. Z badań wynika,że kobiety malują się z powodu swoich kompleksów. Dlatego tak ważne jest, abyście Panowie powtarzali swoim dziewczynom/ córkom, że są piękne, aby uniknąćniepotrzebnych kompleksów u niewiast.
Z resztą jest to świadome i dobrowolne niszczenie swojej cery, gdyż jest udowodnione i każdy zresztą to wie, że pudry niszczą cerę kobiet. A okaleczanie swojego organizmu podobnie jak picie czy palenie jest po prostu grzechem.

Tak już całkowicie na marginesie. Wszyscy cieszymy się jak małe dzieci, gdy kobiety zakładają spódniczkę/sukienkę. Więc zauważajmy to i komplementujmy, aby robiły to częściej.


Brat-katol członek ciemnogrodu i katolickiego zaścianka.

poniedziałek, 28 maja 2012

„Mowa jest srebrem, a milczenie ?”


Umiłowani…
Tę publikację wyjątkowo pragnę poświęcić milczeniu. Jest to dla mnie temat wyjątkowy. Gdyż należę do ludzi, którzy mówią bardzo dużo o czym świadczy na przykład to, że prowadzę konferencję dla wolontariuszy w mojej szkole oraz okazyjnie katechezy dla mojej klasy. Jednak ostatnio zmuszony (przez koleżankę) do zastanowienia się nad milczeniem.
Bardzo często przypomina się chrześcijanom, o tym, iż powinni głosić dobrą nowinę. Jednak nie trzeba robić tego tylko przez mówienie o Chrystusie, gdyż nie każdy ma dar mówienia do tłumów. Czasem o wiele bardziej wartościowe może być danie świadectwa po prostu swoim życiem.
sw. Antoni

Tak jak w piękny sposób ukazał to św. O. Antoni. Przechodząc przez miasto milczał. Po wyjściu z miasta powiedział jednemu z braci, że było to najlepsze kazanie jakie wygłosił.



Mili moi, również św. Mateusz-ewangelista przestrzega nas, abyśmy prosili Boga wprost."Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich" (Mt 6,7). Pan zna nasze serca i choć mówi „Proście, a będzie wam dane” to wie, czego nam potrzeba, więc prosząc o coś. Bracia zamiast nadmiernie gadać czyńmy dobro, a On przez wzgląd na nasze czyste serca na pewno da nam tego co potrzebujemy.

czwartek, 24 maja 2012

„Po cóż byłaby nam ufność”

„Po cóż byłaby nam ufność”
Umiłowani…
W tej publikacji pragnę podzielić się moim rozważeniem na temat zaufania. Otusz mili moi czym jest zaufanie wobec Boga. Ufnośćwobec Boga winne być bezgranicznym zaufaniem na wzór świętego naszego, ojca Franciszka. Franciszek wychodził z założenia że jeśli Pan da braciom pokarm, to będą jeść, jeśli nie, będą pościć, takie powinno być zaufanie wobec Boga. Powinniśmy bez mrugnięcia okiem porzucić dobra doczesne i iść za Chrystusem jak zrobili to apostołowie, św. Franciszek, św. Matka Klara, św. Matka Teresa i wielu innych świętych. Jak czytamy np. we fragmencie piosenki „ nie warto na drogę tę sandałów i płaszcza zabierać, nie trzeba wam srebra brać, o dach nad głową zabiegać…” Dlatego nie przedstawiajmy Dóbr ziemskich nad dobra materialne. Dawajmy jałmużnę i dzielmy siętym co mamy z uboższymi od nas.

sobota, 12 maja 2012

Franciszkańska pielgrzymka 2012 - zaproszenie




„EPP”

Umiłowani...
Pragnę w imieniu o. Michała zaprosić was na to przepiękne wydarzenie a mianowicie udział w Franciszkańskiej pielgrzymce pieszej. Już teraz serdecznie zapraszam.(Naprawdę warto )

wtorek, 8 maja 2012

„Pan jest naszą radością”

„Pan jest naszą radością”



Umiłowani…

W tym wpisie pragnę przekazać wam, jak potężnym darem jest radość. Dlatego radujmy się bracia (siostry). Radość jest darem Ducha Świętego, natomiast demon opętuje głównie osoby ponure. Wszyscy święci zawsze przedstawiani są jako osoby uśmiechnięte, ponadto bardzo popularnym określeniem nieba jest radośćwieczna. Jednak aby dojść do nieba bardzo ważne jest dzielić się tąradością z innymi przez poprawianie im nastroju. Jak powiedziała jedna ze świętych (niestety nie pamiętam która) „Gdy w niebie ktoś płacze wszyscy w koło nie potrafią opanować śmiechu, bo wiedzą, że dana osoba żartuje” dlatego i wy radujcie sięnadchodzącego lata jednocześnie pamiętając, że nie można zrobić sobie
 wolnego od Boga.

Pewien kapłan mówił bardzo żywiołowe kazania:
Alleluja chwalmy Pana, za to, że nas stworzył
Alleluja chwalmy Pana, za to, że wyprowadził nas z Egiptu
W pewnym Momencie wstaje młody student i mówi
- ale to Morze Czerwone miało około 15 cm tylko
Na to Kapłan :
- Alleluja chwalmy Pana, za to, że w tak płytkiej wodzie potopiłEgipcjan.

czwartek, 26 kwietnia 2012

„Pocałunki daje nam Pan”


„Pocałunki daje nam Pan”
Umiłowani…
W dzisiejszej publikacji,  pragnę podzielić się z wami moim osobistym przeżyciem. Otusz w środę dostałem informacje o spotkaniu oazowym. Padało, było zimno,  ogólnie pogoda pod zdechłym Azorkiem,  jednak zebrałem się i wyszedłem po drodze leciałem jak głupi i cały przemokłem. Gdy wszedłem spóźniony do sali spotkanie już trwało tematem spotkania była modlitwa. Gdy zaczęliśmy dochodzić do końca nasz animator stwierdził,  że całe życie może być modlitwą i wtedy zaczęło wychodzić słońce,  wtedy poczułem że Pan w tym moim przemoczeniu miał swój cel i to była również pątnicza forma modlitwy. Za to wszystko dziękuje przede wszystkim Jezusowi,  a zaraz po nim mojemu animatorowi Michałowi. Alleluja chwalmy Pana 

środa, 25 kwietnia 2012

„Odwagi”


„Odwagi”



Umiłowani…
W tej publikacji pragnę się podzielić z wami odkryciem,  które mnie osobiście zaszokowało. Wielokrotnie słyszałem o dręczeniu,  np. rekolekcjonistów.  Ale osobiście nie do końca rozumiałem dlaczego. Zrozumiałem to dopiero w niedziele, gdy pomagałem jako porządkowy w marszu protestacyjnym. Zobaczyłem wtedy wiele agresji skierowanej przeciwko nam katolikom,  którzy odważyli się przeciwstawić sprowadzania kościoła na margines społeczny. Wtedy zrozumiałem, czego tak naprawdę diabeł się boi. Otusz ludzie,  którzy mają odwagę iść za Chrystusem głosić jego naukę. Wtedy dopiero stały się dla mnie jasne słowa,  które wielokrotnie powtarzał bł. Jan Paweł Wielki  „ Nie lękajcie się…”. I dotarło do mnie,  jak wielką potęgę przenoszą ze sobą te trzy słowa,  przez wielu ludzi wyśmiane przez innych klepane bezmyślnie. Dlatego życzę wam przede wszystkim dowagi,  a poza odwagą mądrości w głoszeniu swoich poglądów. Po raz kolejny przytoczę bł. Jana Pawła Wielkiego jednak tym razem inny cytat „ Niech zstąpi Duch Twój i Odnowi oblicze ziemi, tej ziemi…”


niedziela, 22 kwietnia 2012

Św. Wojciech – swój chłop


,,Św. Wojciech – swój chłop J
Umiłowani…


Dziś pragnę przybliżyć wam sylwetkę Św. Wojciecha.

Św. Wojciech urodzony 956r. w Libicach. Zmarł w Świętym Gaju 23 kwietnia 997r.  Z ziemskiego punktu widzenia Wojciech jest nieudacznikiem,  gdyż nie udało mu się osiągnąć zamierzonego celu,  jednak osiągnął życie wieczne poprzez śmierć męczeńską o czym świadczy rychła beatyfikacja i kanonizacja bo już w 999 papież Sylwester II ogłosił go świętym.  Św. Wojciech miał odwagę głosić Ewangelię przez co został zabity.

Czy ja, mam odwagę iść za Chrystusem nawet na śmierć?

Jakże często kościół jest krytykowany i potępiany. Naszym obowiązkiem jest go bronić gdyż razem go tworzymy, mamy za niego odpowiedzialność oraz jesteśmy jego częścią. Tu nasuwa się kolejne pytanie. Czy przyznaje się do Chrystusa? To wydaje się być oczywiste jednak takie nie jest. Jeżeli tak to znaczy, że z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że głoszę naukę Chrystusa oraz  nie zapieram się go, gdy jest obrażany. Czy tak? 

wtorek, 27 marca 2012

„ Innowiercy i schizmatycy”


„ Innowiercy i schizmatycy”


Umiłowani. Ten wpis pragnę poświęcić Ateistom i innym religiom. Głosić ewangelię jest naszym obowiązkiem. Jednak nie możemy robić tego tak natarczywie jak Jechowi. Przede wszystkim musimy dawać dobry przykład,  ale jeśli ktoś sam zaczyna rozmowę na dany temat, to rozmawiajmy z nimi, nie bójmy się tego. Jednak zawsze róbmy to w sposób spokojny, gdyż oni dążą najczęściej do zdenerwowania nas, aby mówić jacy Ci Katolicy są źli i okropni. Jeśli mówimy o Jachowych nie rozmawiajmy z nimi na tematy na jakie oni chcą, gdyż oni tylko na ten temat są przygotowani. Rozmawiaj z nimi o tym co Ciebie interesuje. Słyszałem o przypadku jak mała dziewczynka poszła na naszą msze rekolekcyjną żeby po prostu zobaczyć jak to u nas wygląda i zaczęła płakać. Dlaczego ? Dlatego że my  jesteśmy przedstawiani przez nich jako diabły wcielone. Oczywiście to przenośnia, w każdym razie to był szok dla tego dziecka, tym bardziej że wiemy jak wyglądają msze rekolekcyjne, jest dużo ludzi, wszyscy śpiewają i modlą się na głos. Jest to po prostu piękne.
Brak czyśćca ? kompletna nie prawda. Mówią że Bóg kieruje nas albo tu, albo tu. Wystarczającym argumentem jest zaproponowanie im przeczytania drugiej księgi Machabejskiej.
Kult Maryjny. Maryja jest matką Boga i została wzięta do nieba. Oręduje za nami nieustannie, dlatego mamy tak wiele łask. Wystarczy powiedzieć że Maryja jest swoistą drabiną do Boga.
Itd. są to dwa najczęściej rzucane argumenty jednak bardzo proste do obalenia. Nie bójmy się z nimi rozmawiać, gdyż możemy ich nawrócić na właściwą drogę. Nie naskakujmy na nich, ani nie olewajmy, bądźmy dla nich po prostu życzliwi.

piątek, 9 marca 2012

„Wielki post”


„Wielki post”

Wielki post jest bez wątpienia oryginalnym czasem w naszym życiu. Czasem na to żeby przystopować i zastanowić się nad swoim życiem trochę głębiej niż zwykle. Okres ten bardzo często porównywany jest do ptaka: że tak jak ptak potrzebuje dwojga skrzydeł, tak post potrzebuje dwóch rzeczy aby się wznieść do Boga, a tymi rzeczami są modlitwa i jałmużna ( oczywiście w miarę możliwości finansowych). Tak więc po kolei po co tak w ogóle pościmy otóż jest to mała, acz jednak bardzo ważna forma ascezy, wyrzekamy się czegoś dla Boga podobnie jak z coraz częściej zapominanymi postanowieniami wielkopostnymi . Jałmużna jest równie ważna co poszczenie, dzielimy się tym co mamy aby stokroć otrzymać w  niebie i oczywiście modlitwa, rzecz najważniejsza, rozmowa z Bogiem bez której to wszystko kompletnie nie miało by sensu. Modlitwa jest swoistym spoiwem, który łączy post i jałmużnę i unosi ją do Pana, podobnie jak kadzidło podczas mszy, które unosi  naszą modlitwę do Boga.



Zastanawianie się nad swoim życiem

Podczas postu w każdej z parafii organizowane są rekolekcje. Jednak wielu ludzi nie uczęszcza na nie z różnych powodów. Ale skupmy  się na samej idei rekolekcji wielkopostnych, nie chodzi w nich przecież oto aby nas zgnoić i jeszcze bardziej nam nawrzucać, ale o to aby nawrócić nas ze złej drogi. Bo jak czytamy Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca". Dlatego zastanówmy się nad swoim życiem aby móc z czystym sercem świętować zmartwychwstanie Pana.


niedziela, 4 marca 2012

„Wiedza i demon”


„Wiedza i demon”
Umiłowani dzisiejszą publikację pragnę poświęcić wiedzy. Otóż wiedza jest w życiu chrześcijańskim o tyle ważna, że bez niej po prostu w konsekwencji  możemy popaść w opętanie, bo nawet np. słuchanie muzyki satanistycznej, której znaczenia nie znamy, może doprowadzić do opętania. Podobnie jest w przypadku znaków okultystycznych itp. Dlatego tak ważna jest wiedza o tym, co nam zagraża. Podobnie rzecz  ma się w życiu codziennym. Ludźmi niewykształconymi bardzo łatwo się manipuluje, co z ogromnym powodzeniem wykorzystują politycy i ludzie bogaci. Dalej idąc w stronę demonologii  szatan lubi ludzi przygnębionych, bo śmiech jest darem od Boga, dlatego bardzo często mówimy że Pan jest naszą radością, więc cieszmy się i dziękujmy Bogu za to co mamy. Nie wolno jeść żadnych pokarmów poświęconym jakimś bóstwom co nagminnie proponują różne sekty. Istnieje jeszcze wiele niebezpieczeństwa ale te wyżej wymienione są najbardziej popularne. Wiedza jest potężną siłą, jednak pamiętajmy, że sami na siebie możemy ściągnąć ekskomunikę głośno głosząc herezje . Jednak musimy ewangelizować przynajmniej poprzez dawanie świadectwa swoim zachowaniem i czynami, ponieważ najlepszą formą mówienia o Chrystusie są dobre uczynki. Amen.