Przyznaje, że już od
pewnego czasu chciałem wstawić post o świętym naszym ojcu Franciszku lecz nie
potrafiłem zebrać słów, ani nie
wiedziałem na czym się skupić w końcu jednak przyszedł mi pomysł…
Mili moi, gdy
słyszymy Franciszek to od razu nam się to kojarzy biedaczyna z Asyżu, żebrak,
ubogi itd. Więc moim zdaniem to idealny święty na dzisiejsze skomercjonalizowane czasy czyli ?
Otusz chodzi mi o
dzisiejszy popęd za pieniądzem i doczesnością: 24 godziny w pracy, 5
samochodów,3 domy, broń Panie od dzieci co z karierą itd. ? tymczasem nasz
Franciszek mówi
„rozkosz krótka- kara wieczna
małe cierpienie-
chwała nieskończona”
„No tak ale się mówi, że my mamy być biedni, a proszę spojrzeć na kościoły…”- Pamiętajmy
jednak że Franciszek to absolutny i niedościgniony mistrz ubóstwa bardzo dbał o to,
aby to co święte
(czyli wyposażenie kościołów) było jak najlepsze kielichy z jak najdroższych
kruszców, szaty i bielizna kielichowa z jak najdroższych materiałów. W kościele
nie ma miejsca na buble i tandetę gdyż jest
to przestrzeń święta… Zostawiam wam to ostatnie zdanie na przemyślenie.
Co mnie złości?
A mnie ostatnio nic nie wkurzyło więc dziś pominiemy ten
punkt zamiast tego zapraszam na krótki film w ramach kącika muzycznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz