In nomine Domini

In nomine Domini

piątek, 13 lipca 2012

„Kochane góry”




Umiłowani…


W sobotę wróciłem z kotliny kłodzkiej, mieszkaliśmy w klasztorze oo. Franciszkanów, ułożonym na zboczu góry. Z mojego pokoju roztaczał się widok na ogród klasztorny. To był naprawdę niezapomniany tydzień szczególnie muzeum zabawek oraz góry. W poniedziałek po całonocnej jeździe dojechaliśmy do Dusznik, rozpakowaliśmy się i poszliśmy zwiedzać. Miejscowość nie zrobiła na mnie większego wrażenia za to  góry przez które do niej przejeżdżaliśmy wywarły na mnie wielkie wrażenie. Planowaliśmy wybrać się we wtorek w góry jednak z powodu deszczu i burz GOPR zamknął szlaki, pojechaliśmy za to do Wambierzyc gdzie tamtejszy proboszcz zdjął dla nas figurkę NMP królowej rodzin abyśmy mogli ucałować jej szatkę. Było to dla mnie ogromne przeżycie to tak jakby gwardian paulinów zdjął dla nas obraz NMP z Częstochowy. W piątek jednak udało nam się pojechać w piękne góry stołowe, jest to naprawdę piękne miejsce godne obejrzenia ( mam nadzieje że kiedyś się tam jeszcze wybiorę). Ogólnie cała kraina geograficzna jest piękna jednak nie dla panienek które boją się spocić oraz zamiast pokazywać swoje piękno wolą uprawiać renowacje szpachlą z Avonu lub innej firmy. To miejsce jeśli chcemy naprawdę w nie wejść wymaga odrobiny wysiłku jednak owoce duchowe jak i wspomnienia są naprawdę bardzo wielkie.

Jak to ujęła nasza pani przednik jest to zakątek Pana Boga.



Kolejna publikacja ukaże się w drugiej połowie sierpnia ponieważ wyjeżdżam na rekolekcje a bezpośrednio z nich Na pielgrzymkę na którą i was zapraszam naprawdę warto. Franciszek Elbląg- dla każdego jest tu miejsce.

2 komentarze:

  1. Gdzie Ty sie tam spociłeś ?
    Po tych paru schodkach na szczyt ?
    Chyba zanudzić idzie ;P

    Podpis:JaMamRower :)

    OdpowiedzUsuń