In nomine Domini

In nomine Domini

niedziela, 10 czerwca 2012

„Jak trwoga to do…”

 „Jak trwoga to do…”
Umiłowani…
W tej publikacji pragnę poruszyć temat próśb i podziękowań.
Więc w imię Pańskie…

Otóż naturalną rzeczą jest, że prosimy Boga w wielu sprawach np. sportowcy przed ważnym meczem, gdy coś poważnego dzieje się w naszym życiu. Bardzo rzadko natomiast za coś dziękujemy. Czy piłkarz po meczu modli się ? Oczywiście zdarzają się wyjątki jednak z reguły zapominamy o modlitwie dziękczynnej. Jeszcze rzadziej modlimy się modlitwą uwielbienia. Kto z nas mówi po prostu „Panie kocham cie za… itd.” ? niestety jest to niezmiernie rzadkie zjawisko natomiast bardzo cenne. Pan powiedział „Proście a będzie wam dane” jednak dał nam wzór modlitwy do Ojca w postaci modlitwy ojcze nasz. Nie zaczyna się ona słowami „Chleba naszego powszedniego” lecz „Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja” To jasny wzór że w modlitwie ma się zawierać uwielbienie i zawierzenie Panu, o czym pisałem już wielokrotnie w swoich publikacjach. Tak więc mili moi podczas modlitwy nie bądźmy pyszni i chciwi lecz pokorni i pełni wiary w Boży plan. Wspaniałą modlitwą (według mnie) jest pielgrzymka która łączy wszystko to i oprócz tego jest wspaniałym przeżyciem.

4 komentarze:

  1. a mój problem jest zupełnie odwrotny... gdy trwoga to uciekam od Boga....

    w każdym razie to o czym piszesz to również popularne zjawisko. Ale uważam, że kto potrafi jedynie prosić nie spotkał jeszcze Jezusa w swoim życiu :) Modlitwa uwielbienia jest dla mnie najwspanialszą modlitwą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aj źle to zabrzmiało... to z modlitwą uwielbienia to już taki osobny akapicik miał być :)

      Usuń
    2. Anno postaram się stworzyć szczególną publikacje na temat modlitwy uwielbienia

      Usuń
    3. z chęcią przeczytam co masz na ten temat do napisania :)

      Usuń